Drugi z kolei wpis ceramiczny. Tym razem czajniczki do herbaty. Jak najbardziej współczesne. Mogłam kupić... gdyby nie były tak potwornie drogie. Najtańszy chyba rzędu 1,8 tys zł, najdroższe blisko 4 tys. zł. Zważywszy, że zgodnie ze sztuką powinno się używać konsekwentnie jednego czajniczka do jednego rodzaju herbaty... Te najcenniejsze czajniczki mają lekko porowate wnętrze, aby mógł się w nich zatrzymywać osad... Zupełnie inna filozofia myślenia o herbacie, prawda? My wzdychamy jak osad z kubka nie chce się zmyć...
A pomysły na imbryczki chwilami nieprawdopodobne.
Zaczynamy od przeglądu ogólnego.
A potem trochę detali
Zadziwiające kształty, prawda?
Na koniec jeszcze taka ciekawostka. Jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania herbaty w listkach. Tymczasem jasne z najcenniejszych (i im starsze, tym cenniejsze) są sprzedawane i przechowywane w postaci sprasowanych krążków. Czasem ładnie opakowanych.
Ależ cudowne te czajniczki, co jeden to piękniejszy. Kształty niesamowite!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że herbata ma również postać krążków. Całe życie człowiek się uczy :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Nie wymyśliłabym takich kształtów.
UsuńMam wrażenie, że o herbacie to my tu ciągle nie za wiele wiemy (przynajmniej ja).
Jedyne, co mogę napisać to: ach! ach! ach! w tonacji zachwytu i pożądania (niemożliwego do spełnienia - te ceny...).
OdpowiedzUsuńJak widać, tam było ich o wiele, wiele więcej. Pozostaje zachwycać się twórczością i bogactwem ludzkiego umysłu.
Usuńoooo smooook... jaki milusiiii.... smok Miluś, o. Czajniczek? :)))
OdpowiedzUsuń🤣🤣🤣
UsuńNo milusi.
🐉
Oczy cieszą takie widoczki - piękne czajniczki. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Bardzo interesujące to było. Pozdrowienia.
UsuńPiękne, nie jedna z nas by chciała chociaż jeden:)) tylko na który by się zdecydować 🤔 fajnie, że możemy chociaż pooglądać 🤩 pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak. Mnie starcza w tym wypadku pooglądanie 🤣🤣.
UsuńAle ładna kolekcja :D
OdpowiedzUsuń"Trochę" kasy i można ją mieć u siebie... 🤣
UsuńJeden piękniejszy od drugiego. Bardzo ciekawe i oryginalne kształty i zdobienia.
OdpowiedzUsuńCzajniczek za takie pieniądze postawiłabym chyba w gablocie do podziwiania. Troszkę zazdroszczę wrażeń i widoków. Dziękuję za te piękne zdjęcia.
Pozdrawiam Alina
Masz rację, strach byłoby używać. Jeszcze w specjalne miejsce prezentacji by trzeba zainwestować!
UsuńPozdrawiam i ja.
Losie, ile piękności! Pamiętam herbatkę u babci - zawsze z imbryczka:)
OdpowiedzUsuńPrawda? Ja też lubię herbatę z imbryczka.
UsuńHaha mi byłoby żal parzy herbatę wtakim drogim imbryczku ale kształty ciekawe haha, dzięki za te ciekawostki, warto się o nie wzbogacać!
OdpowiedzUsuńTak kształty zaskakujące. A cena... Cóż chyba ktoś kupuje jednak. (?)
Usuńtak kosztownych imbryczków nie mam :o ale wróciłam do parzenia herbaty - o niebo lepsza niż to, co piłam dotąd. Szukam wciąż idealnej:) Jakby kto miał, poproszę:)
OdpowiedzUsuńIdealnej dla wszystkich nie ma. Ja lubię herbaty Ahmad, Twinnings, Anię przepadam za Yunnan. Też pamiętając, że wersja breakfast jest mocniejsza niż afternoon. I lubię herbaty z bergamotką...
UsuńW moim rodzinnym domu zawsze mieszało się herbaty....