Nie wiem tylko czy okno na świat czy też przeciwnie, do wnętrza.Niewątpliwie jest to postmodernistyczny gotyk, cokolwiek miałby oznaczać takie sformułowanie ;). Okno z przebijającymi refleksami. Albo oglądane przez szkło powiększające. Jednym słowem interpretacji mnóstwo. A mnie po prostu fajnie robiło się coś innego. Strzeliste, Na pięknym niebieskim tle - śliczny jest ten odcień błękitu, jak wczesnowieczorne letnie niebo. I nawet na ekranie wygląda prawie tak jak w oryginale.
Słońce świeci, radosne kolory zakładki są jak najbardziej uprawnione. A kolejna już powstaje, chyba nawet więcej niż połowę mam zrobioną. Też wiosenna i radosna...
Usiłowałam znaleźć podobne blogi w sieci - ale jak pokazywały się zakładki, to z reguły były robione na sprzedaż. Choć prześliczne, nie ukrywam. Takich jak moje dotąd nie znalazłam. No więc dalej będę pisać sobie a muzom...
Piszę ponownie ,bo pierwszy komentarz poleciał w kosmos.
OdpowiedzUsuńWitaj Agajo,dzięki za odwiedziny u mnie.
Jestem zachwycona Twoimi zakładkami,widać że jesteś niezwykle utalentowana.Wszystkie są piękne i dobrze że pokazujesz je światu.Moja faworytka to zielona z 1 marca.
Napewno zagląda do Ciebie mnóstwo osób,załóż licznik odwiedzin to się przekonasz.Ja już dodaję Twój blog do obserwowanych,będę mogła na bierząco podziwiać Twoje hafty.Pozdrawiam serdecznie Ela
Gdybyś mogła wyłączyć weryfikację obrazkową byłoby super/to bardzo utrudnia komentowanie/
Elu, dziękuję bardzo za tyle pochwał. Bardzo mi sie miło zrobiło! Ja też ogromnie cieszę się z odkrycia Twojego bloga :). A weryfikację już wyłączyłam, chyba nie bardzo wiedziałam, że to w ogóle jest włączone. Pozdrawiam!
Usuń