Kiedyś w dość szerokim gronie zbieraliśmy różne dziwne nazwy polskich miejscowości. Pamiętam, że wówczas z lubością wpisałam na listę Brzyskorzystewko (serio, istnieje) jako urokliwy polski "językołamacz".
Dziś lżejszy kaliber.
Najpierw coś, o czym chyba już kiedyś wspomniałam na tym blogu. Jak z Tolkiena. Aż strach skręcać (nie skręcaliśmy) :) A tak niewinnie ta okolica wygladała...
I urocza ignorancja ortografii.
To znaczy ja domyślam się, że to pewnie jednak nie od łóżka tylko od jakichś łusek. No ale cóż poradzę na skojarzenia?
:)
Lozkowo, dobre :)
OdpowiedzUsuńMnóstwo skojarzeń
UsuńA wiesz z czego ta nazwa - Chrząszczrzewoszyce powiat Łęlołody
UsuńTeż lubię ten film :) (choć brzmiało znajomo musiałam sprawdzić). Ale Brzyskorzystewko istnieje naprawdę :) W bok od Brzyskorzystewa ;)
Usuń