środa, 7 października 2020

Ludzie ślą prezenty....

Tytuł należy zaśpiewać lub zanucić. Oczywiście na melodię piosenki Skaldów ("Medytacje wiejskiego listonosza"). :)

Sierpiowo-wrześniowe prezenty czekają na pokazanie. Nie chodzi o to, że się chwalę - raczej chcę pokazać (gdyby ktoś nie wiedział) jakie piękne rzeczy robią niektóre z nas. A to tylko mały wycinek, bo tego piękna jest mnóstwo - ja pokażę "tylko" to, które ostatnio stało się moje ;). I bardzo się nim cieszę.

Zacznę chronologicznie :)

To jest moja ukochana maseczka :). Tzn. o ile taka rzecz jak maseczka może być ukochana - wszak w sumie zawsze przeszkadza i noszenie jej nie jest tym co się lubi. Ale jak już ma być no to jest :). Oczywiście mam dużo innych maseczek (po użyciu pranie, potem prasowanie...), nie tylko tę jedną... Ale ta jest absolutnie unikalna. Jest na świecie jedna bardzo do niej podobna ale w szczegółach inna :). Takie cudeńka haftuje  Wiem, że cudeńka, bo pokaźna gromadka przeszła przez moje ręce. :) Do tego maseczki nakarmiły kilka głodnych rodzin i to jest dodatkowo piękne. (Jako model do zdjęcia posłużył mój stareńki Miś ;).)

Drugi prezent czekał na mnie po powrocie z górskich wędrówek.

Basi - myślę - nie trzeba przedstawiać Bywalcom tego bloga. Tomik jej wierszy to skarb. Zanurzenie w piękny i pełen pokoju świat, choć nie  zawsze pisze tylko o tym co łatwe i proste.

A do tego jeszcze własnoręczna dedykacja. Ogrzane serce.


A całkiem już niedawno przyfrunęła paczuszka od kolejnej utalentowanej hafciarki, Primitive Moon.

Karteczka...


 
i zbliżenie bukietu... 

 Zamierzam oprawić, mam już pomysł :)

Breloczek do kluczy, który jest tak piękny, że żal mi wieszać go przy kluczach od domu (bo się zniszczy) i zawisł przy kluczu od mojego biurka...


I wisior, który zamierzam nosić do zimowych i jesiennych swetrów...


Podziwiam cierpliwość i wykonanie... I tyle serca w to włożone!

Tyle talentów! Jak bardzo jestem wdzięczna! Podziwiam Wasze dzieła z całego serca! Dziękuję ;)



 

14 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. W czasie wielu napięć takie gesty są jak łyk ożywczej wody :).

      Usuń
  2. Ależ piękne rękodzieła. I jaka radość, że ludzie (głównie rodzaju żeńskiego, jak mniemam) wciąż tworzą dzieła, które cieszą oko i serce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano głównie rodzaju żeńskiego. Choć znam jednego pana, który haftował krzyżykami, wcale nie wiekowego ;).

      Tylu jest ludzi, którzy tworzą piękno i się nim dzielą...

      Usuń
  3. Cuda, po prostu cuda! Wspaniale móc patrzyć na tyle piękna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktemycznie cudne prace do Ciebie Agato przywędrowały. Podziwiam te maleńkie a jakze urocze i dokładne hafciki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Maseczką jestem zachwycona, już dawno myślałam by taką wyszyc ale nie umiem szyć :) na pewno lepiej się ją nosi w tych trudnych dniach.
    A poezję Basi i ja mogę podziwiać bo stałam sie właścicielką 2 Jej tomików.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maseczkę pewnie haftowaną "da się załatwić" jak Autorka się zgodzi...
      Ale możesz wyhaftować jakąś gotową!
      Basi poezja tchnie spokojem.

      Usuń
  6. Widzę, że prawdziwa z Ciebie czarodziejka, bo cuda tworzysz!

    OdpowiedzUsuń

Miło będzie przeczytać Twój komentarz :)

Proszę jednak nie wykorzystywać komentarzy do reklam rozmaitych usług.
Komentarze z reklamą będę usuwać.

Thank you for commenting!
However, please do not use comments to advertise any products. Comments with advertisements will be removed.