wtorek, 25 marca 2025

W kropki inaczej

 Nieco inaczej.

Zakładki nie są duże, stąd miło zrobić pod rząd dwie podobne.

Minimalnie inna koncepcja, inne kolory i to, co z pozoru podobne wygląda jednak inaczej. Ale nadal rabatka widziana z góry. Może niekoniecznie z Kosmosu, jak napisała Splocik w komentarzu, ale na przykład z drona? (chyba chętnie bawiłabym się dronem).

No i rzadki u mnie widok: dwie podobne zakładki obok siebie.


Chwilowo więcej u mnie dekupażu niż zakładek. Kupiłam (nie do końca świadomie) bezzpachowy klej i to jest ogromna ulga, bo kolejny kiermasz planujemy na sobotę. :)


sobota, 22 marca 2025

W kropeczki, ale nie biedronka

Pierwszą w tym roku biedronkę już widziałam, ale w kropeczki jest oczywiście zakładka, a nie biedronka. Ten motyw powraca regularnie w ramach zużywania resztek nici, zawsze w innej nieco kolorystyce.  Czasem są to nawet dwie zakładki pod rząd (jak i tutaj będzie).

Zdjęcie tej zakładki ma datę 2 listopada 2024, co nie zmienia faktu, że teraz kojarzy mi się wyłącznie z rabatką czy trawnikiem pełnym krokusów.


Są kropeczki i kropki, czyli pojedyncze krzyżyki i kwadraciki z czterech. I oczywiście każdy kolor sąsiaduje z innymi.

Ten wzór nie jest wymagający, może jedynie trzeba być cierpliwym. Zapełnianie płaszczyzny kolorami zawsze działa uspokajająco i wciąga - trudno się od tego oderwać.

Mamy już dni dłuższe od nocy :). Jak miło. 


środa, 19 marca 2025

Jagodowe bogactwo

 Oczywiście pamiętam o różnicach regionalnych i o tym, że to, co dla mnie jest jagodą dla innych jest borówką (pomijam już fakt, że w botanice jagoda to typ owocu, jagodą jest też banan 😉 ). Kolor jagodowy to dla mnie to bogactwo fioletów. Jak na poniższej zakładce. Oczyma wyobraźni widzę las na Kaszubach :).


Zakładka ma mnóstwo skomplikowanych przeplotów i to dodaje jej uroku. tym razem zrobiłam zbliżenie.


Jak widać, reżim kolorystyczny był 😀. Pokusy dodania zieleni czy żółtego odparte 😂.

Pozdrawiam słonecznie 

🔆

niedziela, 16 marca 2025

Obudzona

Niedzielny spacer po parku mojego dzieciństwa. Przysiedliśmy z kawą i czekoladą na ławce. W dobrym towarzystwie.

 Mąż miał przez moment hipotezę, że wiewióra sztuczna, bo tak bez ruchu chrupała orzeszka. 😁 Ale jednak ruszyła się, zebrała z ziemi kolejnego i poszła chrupać na inną gałąź.



Między tymi zdjęciami coś łupnęło zdrowo o asfalt alejki. Okazało się, że to wrona podkrada orzechy wiewiórce...

Nie była wcale płochliwa, razem z rozbitym orzechem usunęła się majestatycznie na trawnik przed nadchodzącą rodziną z dziećmi i dalej podjadała.

A potem poszliśmy dalej. Na potoku w stadku kaczek krzyżówek rzuciła się w oczy taka jedna inna.




To jest krakwa. :)

Nie ma to jak pouczający spacer.

I podróże. Wyszło mi, że w ciągu tego tygodnia mam za sobą około 1500 km. Tych na nogach nie liczę ;)

piątek, 14 marca 2025

Na Zachodzie zmiany

Nawiązanie do słynnej powieści oczywiście świadome, ale tematyka o niebo lżejsza.

Spędziłam dwa rozkoszne dni w Zielonej Górze (Agato, nie bardzo miałam jak się umawiać na spotkanie) i potwierdziło mi się przekonanie o niezwykłości tego miasta jeśli chodzi o dbanie o zieleń. Nigdzie indziej nie widziałam wysadzanych w  takich ilościach kwiatów na zwykłych trawnikach.



Bo wiecie, u nas są przepięknie obsadzone ronda, zadbane, przemyślane, etc. Ale ZG to niewielkie miasto ( ok, teren wielki ale miasto nie), to nie ma szeregu dużych rond itp. A te trawniki, tak ot, wybuchają kwiatami. Coś prześlicznego.

No i w ogóle dziś wiosennie...





(A teraz mi się skandalicznie spóźnia pociąg... Jeszcze powinnam zdążyć na przesiadkę.)

A Odra wygląda tak:




środa, 12 marca 2025

Przejmujące

Miniony weekend spędziliśmy intensywnie i pracowicie w Krakowie. Było też dużo dobrych rozmów i radości. Chcę Wam tu pokazać fresk (czy raczej malowidło) z naszej jadalni. Nie znam autora, nie wiem gdzie namalowano to pierwszy raz (bo ktoś mi powiedział, że to nie tu to wymyślono, nie wiem czy to prawda). Ale to jest coś, wobec czego trudno przejść obojętnie. 


(Dom Misjonarzy Kombonianów, Kraków)

A gdyby ktoś akurat miał pomysł, że chciałby sprawić nieco radości dzieciakom z Shalom Home w Mitunguu w Kenii, to mój znajomy założył zrzutkę wielkopostną.  

https://zrzutka.pl/f974u6

poniedziałek, 10 marca 2025

Regał z książkami

Wedle jakiego klucza ustawiacie książki na półkach? Tematycznie, alfabetycznie, wedle kolorów okładek, wedle wielkości...? Jakieś inne rozwiązania? U nas zasadniczo tematycznie, częściowo wedle rodzaju (poezja ma osobną szafę, literatura piękna osobną, alfabetycznie z grubsza) i wedle języka - te w języku angielskim zgromadzone są w jednym pokoju.  

Zakładka z regałem ma chyba inne reguły, bo te kolory okładek jakoś się powtarzają😀.


No wiadomo, taki żart. Pozdrawiam wiosennie.

czwartek, 6 marca 2025

Na skos in blue

Co by tu oryginalnego napisać o kolorach i skosach? No, chyba nic nie wymyślę. Bo w sumie to oryginalności tu niewiele poza pewnie połączeniem kolorów 😁 . Dobrze się odpoczywa przy zapełnianiu pustej powierzchni takimi niebieskościami z odrobiną koloru tu i tam. Jak kolorowe rybki albo muszelki w błękicie oceanu.



Ale na upartego, jak teraz patrzę na to zdjęcie z oddali i bez okularów, to można tu zobaczyć i łączkę z kwiatami. Co komu w sercu gra po prostu. wzór uniwersalny  😆😆😎

A w ogóle to mamy nieprawdopodobnie słoneczny początek Wielkiego Postu.




wtorek, 4 marca 2025

Przeplataniec z krzyżyków

 Ta zakładka to kolejna zabawa kolorami. Ale tym razem wzór z daleka przypominający splot materiału wykonany został klasycznymi krzyżykami. W takich wzorach staram się skrupulatnie pilnować kierunku układania nici, ale czasem zdarzają się jakieś pomyłki - wówczas istotne jest by ten kierunek był zachowany przynajmniej w danym kolorze czy kształcie. Te skosy wyszywa się jakby nie po kolei (nie linijkami) i o pomyłki tu łatwiej, szczególnie gdy zakładkę siłą rzeczy obracam raz w lewo, raz w prawo. To takie parę uwag "od kuchni". Ciekawe, że gdy oglądam jakieś hafty mojej Babci, to mam wrażenie, że dla niej kierunki nici w krzyżykach nie były istotne. Ale też nie wyszywała zakładek i nie wypełniała krzyżykami dużych powierzchni 😁(albo przynajmniej nie mam takich jej haftów).


Zakładka optymistyczna, jak chyba wszystkie wykonane minionej jesieni.


niedziela, 2 marca 2025

Wyglądamy przez okno

 Zakładka w sam raz na początek marca.

Te niebieskie prostokąty kojarzą mi się z oknami, przez które widać pogodne niebo. Cisza i spokój.

Świat szaleje, więc nieco spokoju miejmy w tym błękicie.


P.S.
Jakiś czas temu twierdziłam, że mam jeszcze ze czterdzieści zakładek do pokazania. No cóż, nie czterdzieści a dwadzieścia sześć. Po prostu źle wpisałam numerki, którymi oznaczam zakładki....