Pierwszą w tym roku biedronkę już widziałam, ale w kropeczki jest oczywiście zakładka, a nie biedronka. Ten motyw powraca regularnie w ramach zużywania resztek nici, zawsze w innej nieco kolorystyce. Czasem są to nawet dwie zakładki pod rząd (jak i tutaj będzie).
Zdjęcie tej zakładki ma datę 2 listopada 2024, co nie zmienia faktu, że teraz kojarzy mi się wyłącznie z rabatką czy trawnikiem pełnym krokusów.
Są kropeczki i kropki, czyli pojedyncze krzyżyki i kwadraciki z czterech. I oczywiście każdy kolor sąsiaduje z innymi.
Ten wzór nie jest wymagający, może jedynie trzeba być cierpliwym. Zapełnianie płaszczyzny kolorami zawsze działa uspokajająco i wciąga - trudno się od tego oderwać.
Mamy już dni dłuższe od nocy :). Jak miło.
Wesołe piksele :)
OdpowiedzUsuń🥳 I te kolorki nieoczywiste jak na mnie. :)
UsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńTo taka śliczna rabatka widziana z kosmosu. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Ciekawe, czy kolory tak by było widać. 🤔
Usuń