Nie, haftując nie myślałam o truskawkach. To znaczy nie myślałam o truskawkach na zakładce. Cieszyłam się po prostu kolorami, szczególnie tą nieco złamaną czerwienią i cieniowanym zielonym (skończyłam całkowicie nitkę ze starych zapasów, podobnie jak wcześniej niebieską).
Ale kiedy dziś popatrzyłam na tę zakładkę niemal prosto znad skrzynki truskawek (i szklanki z koktajlem truskawkowym), było dla mnie oczywiste, co widzę :).
Prezentuję więc zakładkę truskawkową, oczywiście tak naprawdę o wiele piękniejszą niż na tym zdjęciu. Sympatycznie się ją haftowało.
A teraz będę się zastanawiać czy resztę skrzynki (tzn. jej zawartość) przeznaczyć do jedzenia i przerabiania na kolejne szklanki koktajlu, czy też jednak coś zamrozić A może do zamrożenia przeznaczyć kolejną skrzynkę truskawek, którą kupię jutro...?
Łączę się w trudzie ze wszystkimi, którzy nie przepadają za super-upałami. U nas na dokładkę nie ma w kranie ciepłej wody przez tydzień (na szczęście jest stosunkowo niedaleko niedrogi do południa basen...).
włączam się do klubu nie przepadających za upałami :) Ja w ogóle jestem średniakiem i lubię kiedy wszystko wokół mnie jest średnie - a pogoda w szczególności! a zakładeczka przepiękna i przesmaczna :) W zdaniu "sympatycznie się ją haftowało" przeczytałam początkowo "smacznie się ją haftowało" :))))) Dopiero zrobiłam "wróć" i przeczytałam odpowiednio :)))) Siła sugestii :)))) Kupiłam dzisiaj trochę truskawek i zaraz idę je zjeść! :)))
OdpowiedzUsuńBuziaczki :****
Smacznie to niekoniecznie, Ale smakowicie to już tak :)
UsuńWitam w klubie :)
Truskawki pomagaja na nastrój, przy takim upale mogłabym nie jeść nic innego.
:**
ta zakładka jest wspaniała :)
OdpowiedzUsuńi dołączam do klubu ;P
Taki sympatyczny klubik :)
UsuńCieszę się, że się podoba ;)
Ona jest zachwycająco piękna :))) i bardzo wyrazista!
OdpowiedzUsuńSiedzę, gapię się na nią i nie chce mi się przestać :)
Ciekawe dlaczego, ale wydaje mi się, że koktajl wygrał? A do mrożenia będą te z jutrzejszych zakupów... Czy tak?
U nas też patelnia na dworze. Dobrze, że nie mam za specjalnych potrzeb, by wychodzić poza dom...
A teraz to się aż rumienię :).
UsuńKoktajl nie, bo maślanka się skończyła... Ale jemy, jemy, jutro znowu na rynek podjadę :), więc w sumie masz rację.
Ech, u nas w domu też gorąco, prawie wszędzie. A teraz jeszcze mnie żelazko czeka....
a w domu to zależy z której strony: w pracy - upał, w pokoju prywatnym - względny chłodek :)
UsuńU nas na Obczyźnie też gorąco na szczęście u mnie jest względnie i z przyczyn potrzeby ziębienia mam bardzo chłodno u siebie!!
UsuńJak dobrze patrzeć przez okno jak u mnie chłodny wiaterek...
A co do truskawek bardzo lubię i Polskie są najfajniejsze do zjadania...
Niestety mi nie wolno :(
Ale delektuje się obrazkami i zapachem :)
Przytulam do Serca Agajko i Ciociu tak szczególnie mocno bo dziwnie tu na Obczyźnie...
Ja mam pierwszy od paru lat taki rok, że o tej porze mam czas na delektowanie się truskawkami. I stąd cieszę się tym co mam - ale nie mam czego innego, co potrzebne. W poprzednich latach ledwie zdążyłam zauważyć truskawki, a już się kończyły.
UsuńTysiu kochana, ściskam mocno i towarzyszę myślami
a ja nie mogę się napatrzeć na Twoje zakładki i wciąż podziwiam zręczność i pomysłowość. i proszę o więcej truskawkowych i więcej i więcej :))))
OdpowiedzUsuńBędzie więcej. Już kolejna czeka na wpis :) Strasznie sie cieszę, że Ci się podobają ;) Bo wiesz, możesz którąś dostać na własność :). Tylko napisz ;)
UsuńAgaju, dziękuję Ci ogromnie za tłumaczenie!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam buziaczki!
Zakładka urocza :)
Miło, że się spodobało ;). I dziękuję za odwiedziny :) I zapraszam :)
UsuńTruskawkowa najapetyczniejsza!
OdpowiedzUsuń