Deszcz zmusił nas do poszukania atrakcji alternatywnych i wylądowaliśmy w Muzeum Stylu Zakopiańskiego w willi "Koliba". Nie za wielkie a bardzo ciekawe. Choć przydałoby się wiecej informacji... Zrobiłam kilka ciekawych zdjęć, ale ich teraz nie pokażę. Może kiedyś.
Jak wiadomo, zwracam uwagę na szczegóły. Szczegół z tytułu wpisu zauroczył mnie. Nie wpadałabym na takie wykorzystanie ciupagi :)))
A potem prognoza pogody nie sprawdziła się - to znaczy deszcz przestał padać wcześniej niż miał przestać i zdołaliśmy zrobić uroczą wycieczkę. Zdobyliśmy szczyt!
Oto widoki, każdy w inną stronę:
Nie powiem skąd i na co te widoki, bo niektórzy jeszcze usiłują zgadnąć. Ale jedna góra jest specjalnie dla Jagienki :)).
I rozczulające detale:
A kiedy szliśmy przez halę, to spod nóg rozlegało się głośne "mlask, mlask".
No fajne wykorzystanie ciupagi :)
OdpowiedzUsuńOby tylko nie była ostra :D
Czekaliśmy trochę na wejście i wypatrzyłam ;) NIe wiem czy ostra, Pani Pracownica otwierała drzwi...
Usuńciupaga przerażająca .... bałabym się tam wejść ;))))
OdpowiedzUsuńfajnie że wreszcie przestało lać.... oby już nie wrociło podczas waszego turnusu :***
Zobaczymy. Chmury znowu wiszą, ale to juz nic teraz :) (na razie)
Usuń:*****
fajne widoki :) mówisz mlask mlask? a błoto miałaś aż na uszach? :))))
OdpowiedzUsuńNo nie. :)) Ono z dołu tak głośno mlaskało :))
Usuń