Tak.
Nowa przygoda to jest to, co mnie czeka w najbliższych dniach. Element szaleństwa w tym jest niewątpliwie. Wyższe góry przed niższymi i zupełnie innymi zadaniami.
Jeszcze się nie umiem cieszyć, bo na razie przerasta mnie to, co muszę zrobić zanim się tam znajdę....
No i zmieniające się prognozy pogody trochę niepokoją...
Ale może będzie tak...
I oby było z bliska....
:)
Góry piękne są i basta!
OdpowiedzUsuńPrognozy mają to do siebie, że nie zawsze się spełniają., chociaż - nie wiadomo dlaczego - częściej te dobre niż te złe :))
No i tego właśnie dotyczy nasz pogodowy niepokój. :)) A takie ładne plany na to weekendowe szaleństwo mamy :))
UsuńJa to myślę, że będzie dobrze :)))))
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie.
UsuńOj co za góry - piękne są - ale jak wiesz ja to jedynie lubię ich widok (więc czekam na zdjęcia), spacer po takich górach nie jest dla mnie - ale nacieszę oko mam nadzieję fotorelacją
OdpowiedzUsuńZobaczymy Kasiu :) Na razie mało co widać. I nie tylko dlatego, że ciemno.... Ale my tu tylko na przedłużony weekend, właściwe góry będą w sierpniu. Więc fotorelacja jakaś będzie na pewno.
UsuńBędę pamiętać o Tobie i niech będzie tak jak ma być :***
OdpowiedzUsuńŚciskam CIę, Kochana. Ufam, ze będzie dobrze :)) Najwyżej mokro...
UsuńPiękna fotka :)))
OdpowiedzUsuńLubię ten widok. Od południowego wschodu :)
UsuńGóry! Zazdroszczę :))) Odbiję sobie za miesiąc :)
OdpowiedzUsuńI udało się?
Usuń