Musiała trochę poczekać na pokazanie. Ale jest. Pierwszy raz zawieszka z dwiema literkami :)
Nieskromnie przyznam, że bardzo mi się podoba rewers, ta strona bez literek. ;)
Zdjęcie okazało się trochę nieostre, ale już takie musi pozostać.
Jak już zrobiłam tę zawieszkę, to mi się przypomniało, że na rewersie też miał być kwiatuszek. Ot, starość... :D
A dziś taka mnie spotkała historia:
Siedzę w chwilowo uzyskanym osobnym pokoiku (niektórzy pojechali na narty) i przegrywam zdjęcia ze świąt, przesłuchuję nagrania kolęd, porządkuję zaległe zdjęcia robótkowe i opieram się sugestiom wyrzucenia wszystkich poruszonych fotek... W końcu muszę się zabrać do pracy...
...i wtedy kątem oka widzę pod folderami ponure, ciemne tło zamiast przyjemnych błękitów i zieleni widoku z Szalonego Przechodu...
W lekkim popłochu zamykam kolejne okna...
Czarne, czarne, auu...
i nagle widzę to:
Słoneczne serdeczności dla wszystkich na Oktawę Bożego Narodzenia :)
jakby była przeplatana diamencikami :) Sliczna
OdpowiedzUsuń:) tak, ta jasna nitka taka się ciekawa zrobiła ;)
Usuńno i jak się tu nie uśmiechnąć... no i jak nie polubić czarnego.... :)))
OdpowiedzUsuńwspaniałe macie dzieci :)
:D
UsuńWy tez, Wy też. Wspaniałe i kochane.
:*
Tapeta świetna, a ważne, że prawdziwa. Super dzieciaki! Pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku 2017! :)
OdpowiedzUsuńI nawzajem, wszystkiego dobrego.
UsuńZawieszka rewelacyjna. Rewers wygląda jak z koralików.
OdpowiedzUsuńTak, rzeczywiście :)
UsuńObie strony piękne.
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło czytać takie słowa :)
Usuń