Na razie wisi przy mojej torebce - ciekawe jak długo.
Delikatna, z dominującą nutą lekko morskiej zieleni. Pracowicie haftowane kropki-krzyżyki nie składają sie na żaden konkretny wzór, a jednak można się tu dopatrzeć różności. Na przykład stosu składowanych w porcie kontenerów :)
I niech to pachnące piwoniami lato trwa jak najdłużej...
Śliczne! Kontenerów się nie dopatrzyłam ale zauważyłam zakamuflowanego motyla i uśmiechniętą buzię :)
OdpowiedzUsuńJak miło! Teraz próbuję wypatrzeć :)
Usuńpozdrawiam
Kontenery? W porcie? Na to bym nie wpadła, ale kolory bardzo piękne!
OdpowiedzUsuńUczciwie mówiąc kontenery w porcie to bardziej do innej kolorystycznie mi pasowały, ale takiej podobnej, nakrapianej. Serio. Rzuciłam okiem z autostrady na taki zółto-rudo-czerwno-granatowy stos kontenerów w porcie czy moze bardziej na stacji kolejowej koło portu i pomyślałam "o, moja zawieszka". :)
UsuńW czasach zamierzchłyc...była taka gra z klockami spadającymi, która się nazywała nie pamiętam jak 😅 ale takie moje skojarzenie 😆
OdpowiedzUsuńTetris? Coś w tym jest...
UsuńJakoś zero skojarzeń :-)). Kolory mnie urzekły.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Tak wyszła i nawet podoba mi się :)
UsuńJa tu też widzę motyla... Zawieszka jak zwykle urocza. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMusze sie dobrze przypatrzeć. I ciekawe czy tego samego motyla widzicie :)
Usuńpozdrowienia!