Albo moich bratków, które wylewają się ze skrzynek powodzią płomieni (w sam raz na dzisiejszą Uroczystość).
W takiej obfitosci bratki mi nigdy nie kwitły. A jeszcze o tego były to maleńkie krzaczuszki kupione w Obi... |
Wszędzie dziś ten kolor. :)
Przypomnienie o płomieniu Ducha?
A tu jeszcze tajemnicze tło :).
Zawieszka jest wstepnie zarezerwowana i teraz czekam na zgłoszenie się Właścicielki - o ile nadal Jej odpowiada..
PS. Wstawiłam drugą fotkę maleństwa w poprzednim wpisie, żebyście mnie nie posądzały o maniulacje obrazem :P
Jakie cudne bratki!! I zawieszka idealnie pasująca do nich :)))
OdpowiedzUsuńNaprawdę wyjątkowe. Chyba im służy tegoroczna wiosna.
UsuńPięknie się wkomponowałaś w dzisiejsze święto.
OdpowiedzUsuńWczoraj nawet o Lednicę się otarliśmy. Rzeczywiście dzisiejsze Święto mocno przeżyliśmy.
Usuńuwielbiam ten kolor;)
OdpowiedzUsuńO, jak miło! Jakbyś chciała mieć podobną - nie wahaj się napisac :)
UsuńTen rok jest łaskawy dla bratków - moje też pięknie kwitły. Te pomarańczowe rzeczywiście przecudne! :)
OdpowiedzUsuńTak, mysle, że to kwestia tej wiosny. Choć u mojej Teściowej ponoć padły już...
UsuńŻółte bratki idealnie współgrają ze świętem Zesłania Ducha Świętego! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO tak. Choć one są nawet bardziej ogniste, bo prawie pomarańczowe ;) Pozdrowienia!
UsuńSiateczka pierwsza klasa, wiadomo :) ale pomarańczowość pomarańczowych bratków...piękna :)
OdpowiedzUsuńMiło czytać :)
Usuń