To też było konkretne zamówienie.
Zakładka z klawiaturą.
Bardzo lubię :)
Usiłuję policzyć w pamięci ile ich powstało - siedem? osiem? W każdym razie każda inna na pewno.
Tym razem "czarne" klawisze są wyhaftowane piękną cieniowaną muliną, niezwykłą, bo jej cieniowanie nie dochodzi do jasnych odcieni. Mamy więc delikatne przejscia od głebokiej czerwieni do nieco jaśniejszej.
Zakładka z tych nieco dłuższych, więc i ponad dwie oktawy się zmieściły (nawet praaawie trzy).
I chyba nic więcej już się nie da dodać. Może tyle, że poza tym kolorem jest oszczędna w wyrazie - minimalistyczna wręcz ;)
A inne klawiaturki można obejrzeć po kliknięciu na stosowną etykietę.
Bardzo fajna
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper, zajrzałam pod etykietkę. Każda inna, a wszystkie piękne : )
OdpowiedzUsuń:). To taki sympatyczny wzór.
UsuńA ja siedzę i dumam. Specjalnie nie wchodzę tylko sobie wymyśliłam taką zagadkę, o czym napisze pokazując fortepian. Myśli poszybowały w kierunku muzyki, spotkaniu towarzyskiemu... a tu ku memu wielkiemu zdziwieniu kolejna piękna zakładka... Szerloka ze mnie nie będzie :D
OdpowiedzUsuńAle fajne. :)
UsuńSpotkanie towarzyskie w sumie chętnie ;). Dziś z muzyką to powinno być kolędowanie :)
Po prostu wyszyłaś tak realistycznie, że się dałam nabrać :D
UsuńAaaaa. rozumiem :D
UsuńMoja ci ona, moja! Na żywo wygląda jeszcze piękniej. Już jest w użyciu. Jeszcze raz najserdeczniej dziękuję! :) Coś czuję, że to będzie moja ulubiona zakładka. A spotkanie towarzyskie z muzyką dziś u nas było. Kolędowaliśmy aż miło przy wtórze pianina, dwojga skrzypiec i trąbki.
OdpowiedzUsuńJak fajnie. :)
UsuńW tym roku nie udało się zorganizować kolędowania. Choć moja córa zdołała ;)
Serdeczności :)
Fantastyczna. Lubię takie obrazowe tworzenie!
OdpowiedzUsuń:) Tez lubię takie konkrety. Choć jak widać ostatnio raczej abstrakcja mnie zajmuje. Ale powoli dojdę i do dalszych konkretów :)
UsuńAleż świetna jest!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że się podoba :)
Usuń