W sumie to nie ma co opowiadać - zawieszka jaka jest, każdy widzi ;) Podobają mi się niebieskości i efekt przeplatania kolorów. Choć robi też wrażenie trochę - bo ja wiem - siermiężnej. Może z powodu niejednolitej obwódki.
Dziś przy pracy towarzyszył mi zespół (chór kameralny?) Clamavi De Profundis. Na ich kanale wychodzi ciekawa mieszanka religijnych motywów łacińskich i muzyki z Władcy pierścieni... Ale wydaje mi się, że robią kawał dobrej roboty.
Superowa jest ta zawieszka. Bardzo przyjemne ma kolory.
OdpowiedzUsuńCieszęasięabardzo, że tak piszesz. Pozdrowienia.
UsuńBiorąc pod uwagę pogodę, każdy kawałek kocyka się przyda ;)
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda!
UsuńUrocza jest :)
OdpowiedzUsuń:) Dzięki :)
Usuń