Wpadam w te Święta zmęczona i zagoniona, po bardzo napiętym czasem Adwentu. A jednak gdzieś na dnie serca jest dużo pokoju i oczekiwanie radości, tego co najważniejsze w te Święta.
I takie są moje życzenia dla Was Wszystkich:
Pokoju w sercu, w domu, wszędzie dookoła. Wszak wspominamy narodzenie Księcia Pokoju.
Błogosławionych świąt. ❤️
I jeszcze będzie piosenka. Dowiedziałam się dziś przypadkiem, że ma tyle lat co ja. Ale pierwszy raz usłyszałam ją z winylowej płyty, którą przysłała z kuzynka mojej Mamy. Byłam wtedy w liceum. Strasznie mi się spodobała (i ten piękny głos - sam Bing Crosby...) i pracowicie, z samozaparciem, spisywałam słowa ze słuchu. Nie wyłapałam wtedy słowa kite (latawiec) i myślałam, że gwiazda z piosenki ma ogon jak kot (cat). 🤦🏽 Trochę to dziwne było, no ale przyjmowałam na wiarę 🤣. Bywalcy tego bloga wiedzą, że mam słabość do anglosaskich kolęd. ;)
Co nie znaczy, że nie cenię naszych.
Zatem piosenka nieoczywista na wigilijny dzień i wieczór....
Dziękuję za życzenia :)
OdpowiedzUsuńTobie i Twoim bliskim życzę dobrych Świąt. :)
Pozdrawiam ciepło.
Zdrowych i pogodnych Świąt! Niech będzie to czas pełen miłości i nowych sił na długie miesiące...
OdpowiedzUsuńNajlepszości.
OdpowiedzUsuńKolęda? Piosenka? najbardziej kojarzy mi się z gremlinami, które rozrabiają. :)