Ha, pamiętam jak dziś ile radości dało mi haftowanie tych krzyżyków.
Kolory, jak na mnie, zaskakujące.
Ale za to wesolutkie.
Ale trzeba się jednak dobrze przyjrzeć, żeby zobaczyć różnice odcieni. Takie jakby przyciski wyszły. Jak w windzie na przykład (te nowoczesne są prostokątne, kiedyś były małe, wystające okrągłe, takie mini walce z wgłębieniem w sam raz na opuszek palca). Powtarzalność wzoru zawsze bardzo uspokaja i pomaga zwolnić tempo życia.
Pozdrawiam jeszcze adwentowo, ale radośnie. Zwłaszcza, że udało mi się upiec kminkowe paluszki do barszczu (dla mnie archetypiczny barszcz wigilijny jest niezabielany, postny oczywiście i podawany w filiżankach, a do tego są paszteciki lub te moje kminkowe paluszki.
cudowna
OdpowiedzUsuńDziękuję ❤️
UsuńNo, tak..
OdpowiedzUsuńZakładka nie przypominająca poprzednich prac. Ciekawie by się prezentowała też w innych kolorach.
Z okazji Świąt życzę Ci dużo zdrowia i radości .
Tych ostatnich rzeczywiście nie przypomina, ale jest to powrót do dawnych czasów. Kiedy robiłam tylko krzyżykowe zakładki, zdarzały się geometryczne wzory.
UsuńSamego dobra na Święta życzę i ja.
Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Bardzo mi miło.
UsuńPiękna zakładeczka ! Życzę Ci radosnych Świąt Bożego Narodzenia i spokoju ducha.
OdpowiedzUsuńDziękuję najserdeczniej. Dobrych Świąt i Tobie.
UsuńZakładka radosna, nie dziwię się, że praca przy jej powstawaniu także :)
OdpowiedzUsuńStawianie krzyżyków samo w sobie jest kojące. A w takich kolorach to już w ogóle.
UsuńBleeee nie znoszę kminku..... I ciekawy macie zwyczaj.... szanuje oczywiście haha jak studiowałam w Krakowie zawsze mnie zadziwiało ile we wszystkim w Małopolsce jest kminku, kapusta kiszona z kminkiem, nawet chleb... miałam.z nim problem haha
OdpowiedzUsuńA zakładka cóż inna niż te Twoje "firmowe" ale równie świetna !!!
Każdy ma inne smaki. Kominkowe moim zdaniem świetnie się komponują z barszczem, ale to jest takie ciasto, które i inne zioła przyjmie.
Usuń