Taki mi się ułożył tytuł.
Całkiem mi się nasza tegoroczna choinka podoba, więc pomyślałam, że kilka detali pokażę.
Zacznijmy od tego, że mój archetyp choinki można opisać tak: gęsta, regularny trójkąt, nie za szeroka dołem i nie łysa nigdzie. Zaznaczam to, bo wiem, że niektórzy wolą choinki z prześwitami, niezbyt gęste i nie przywiązują zbytniej uwagi do kształtu drzewka.
Nasza tegoroczna jest niemal idealna.
Na czubku obowiązkowo gwiazda o sześciu ramionach. Wyrób własny.
W tym roku kolory dominujące to srebrny i niebieski. Z czerwonych bombek powiesiłam tylko duże czerwone i jest kilka szydełkowych czerwonych gwiazdek.
I detale: bombka, dzieło mojej kuzynki-artystki
Bombka na wieszadełku z koralami siostry jednej mojej Babci. Ta Ciotka wyjechała do Ameryki jako 15-letnia dziewczyna i nigdy już nie zobaczyła rodziców i rodzeństwa... Były tylko listy. Ale jej młodsza prawnuczka jest bardzo podobna do mojej najstarszej córki. Geny to rzecz zadziwiająca.
Stateczek z łupiny orzecha zrobiłam na wzór tych, które robiła dla mnie w latach przedszkolnych ciocia na lekcjach angielskiego.
Wieszadełka z Ziemi Świętej, z drzewa oliwnego...
Cudowna choinka. Cudowne ozdoby. Przypomniałaś mi Agajko te fajerwerki - też w dzieciństwie takie miałam na choince. Nie mam pojęcia co się z nimi stało, bo potem w pudełku z ozdobami moich rodziców ich nie było. Moje najstarsze bombki są z lat 50tych. Jeju, ile w nich ukrytych wspomnień. Cudowny czas. Magia świąt.
OdpowiedzUsuńSerdecznosci i wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
❤️
UsuńTrochę starych bombek dałam któremuś z dzieci. U nas kiedyś jeszcze wieszało się lametę ( ale tzw. anielskich włosów nie). A moje ciotki kładły na gałązki kawałki waty imitujące śnieg. No i łańcuchy były inne.
Podziwiam dziś moich Rodziców, że na dole dowieszali też krzywe łańcuchy mojej produkcji. Nie mam pojęcia czemu nikt mi nie powiedział, że ogniwa łańcucha da się równo wyciąć 🤣.
Samego dobra na Nowy Rok i Tobie. 😘
Piękne wspomnienia, też uwielbiam tą robotę. Mając dzieci dużo jest tych sentymentów na choince przeplatających się z nowościami. Pozdrawiam gorąco i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńTak to jest taki bonus i ogromną wdzięczność. Moc serdeczności i najlepsze życzenia.
UsuńPiękna choinka, a przy choince zawsze wracają wspomnienia. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
O, to prawda. Dziękuję i pozdrawiam.
UsuńBardzo lubię zwiedzać choinki :). U mojej bratowej co roku nowa bombka. W domach dzieci nowe ozdoby. Ciepło się robi na sercu.
OdpowiedzUsuńO tak, świetnie to ujęłaś - zwiedzać choinki. Bardzo to jest miłe. I jeszcze słuchać opowieści o tych choinkach :).
UsuńWspaniała choinka, takie własnoręcznie przygotowane ozdóbki zdobią najcudowniej na świecie. A te orzechy to i ja muszę za rok ogarnąć, wyjątkowo mi się spodobały!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego nowego roku!
O, jak miło. Orzechy można też wieszać po kilka albo zrobić z nich girlandę :).
UsuńHaha ale super, też fajerwerkowe zawieszki (teraz to widzę że fajerwerkowe ale na naszych tego nie widzialam) też bardziej lubię, mamy jakieś stare po ojcu naszej Cioci przyszywanej z Niemiec. Wiesz my też ubierając choinkę wspominaliśmy historie powstawania naszych ozdób, bylo dużo śmiechu przy tym.... piękny to czas. A historia siostry babci niezwykla, trudno sobie teraz wyobrazić że jakieś dziecko 15letnie podróżuje do USA beż opiekii tam mieszka.... Ach.... dzięki za ten post !
OdpowiedzUsuńJak miło. Dobrze mieć drzewko z historią.
UsuńNo ta 15-latka jechała z siostrą i do wujostwa, ale fakt, zupełnie inne myślenie.
Cudowna choinka i piękne ozdoby! Kocham takie choinki! Takie gdzie są rozmaite ozdoby, bombki w różnych kształtach i nie tylko. Choinka musi być naturalna i symetryczna, przy gęstości się nie upieram, bo różnie z tym jest. Świadomie zrezygnowałam z choinki na rzecz szopek, gałązek, wieńców i dekoracji na lampach wiszących odkąd nasz dom opanowały koty :))))
OdpowiedzUsuńChoinki jednak wrócą (ozdóbstwa dokupuję co roku!) jak się kiedyś wnuczusiów doczekam ;)
Wszystkiego najlepszego w nowym roku! Niech się darzy, niech spokojnie będzie! <3
Ach jak miło.
UsuńNo tak, koty nie zawsze mają zrozumienie dla naszego traktowania choinki. Ale taki dom z szopkami i wieńcami też jest cudowny.
Bardzo mi miło, że ktoś lubi takie choinki jak ja.