Czasem niewiele potrzeba, by się uśmiechnąć, odetchnąć, nabrać dystansu albo po prostu spojrzeć w przyszłość z większą nadzieją.
Wbrew temu wszystkiemu, co zewsząd niemal wylewa się nienawiścią i złością.
"...z nich zaś największa jest ... miłość..."
Zdjęcia sprzed jakiejś godzinym z samochodu :)
Ps. To jest 400 wpis na tym blogu.
Niech więc ta okrągła liczba będzie naznaczona nadzieją na zwycięstwo Dobra.
Wiarą, że zło zwycięża się dobrem.
Nawet, jeśłi tego tak po ludzku czasem nie widać.
Zatem najserdeczniejsze gratulacje!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń"...z nich zaś największa jest miłość" - dokładnie tak, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBo Dobro powraca , wcześniej lub później - ale wraca :)
OdpowiedzUsuńDobrze widzieć te drobiazgi :)
Ta tęcza była zwiewna i delikatna jak woal :)
UsuńDobro zawsze zwycięża, tylko jest cichutkie i często go nie zauważamy. Polecam film: "Bóg nie umarł". Warto zobaczyć.
OdpowiedzUsuńAno właśnie, nie pcha się na pierwszy plan. Trzeba mu pomagać i zauważać :)
Usuń