Ciekawe jest dla mnie jak odbieram zakładki zrobione jakiś czas temu (nawet niedługi), które mam już tylko na zdjęciach. Pojawiają się skojarzenia, których na pewno nie miałam haftując.
Na przykład poniższa zakładka kojarzy mi się z witrażem.
Starym witrażem, przez który prześwieca słońca. Wręcz potrafię sobie wyobrazić, jak wyglądałaby podłoga oświetlona przez takie okno... Taniec barw...
Czasem sobie myślę że warto by wrócić do bardziej konkretnych obrazów na zakładkach (kto pamięta baloniki na przykład, ach!), a potem porywa mnie plątanina barw i linii ;) i powstaje kolejna abstrakcja. Człowiek jest skomplikowaną istotą... ;)
A jak jeszcze dołożyć komplikacje życiowe to już w ogóle labirynt...
Ale gdy piszę te słowa świeci słońce i to jest jedna z tych drobnych radości, które warto zauważać. Podobnie jak każde najdrobniejsze dobro doznane od ludzi. (I tak, wiem, że to brzmi dość trywialnie) ;)
Cudowna zakładka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńA mnie kojarzy się z orientem
OdpowiedzUsuńZachwyca mnie bogactwo skojarzeń i to, że każdy z nas jest inny.
UsuńBardzo podoba mi się jej kolorystyka :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa bardzo lubię bardzo zestawienie brązów i rudości z niebieskościami, z różnymi odcieniami granatu właściwie. :)
Swietnie dobrane kolory ! Bardzo mi sie podoba tez Twoja interpretacja ale mysle ze kazdy moze miec swoje skojarzenia :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Lubię taka kolorystykę.
UsuńAleż oczywiście - to jest piękne, gdy może rozmawiać o różnych skojarzeniach i starać się rozumieć innych ;).
Piekna zakładka z tą barwą kolorów. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, pozdrawiam serdecznie!
Usuń