Chwaliłam się kiedyś rękodziełem wykonanym przeze mnie na głowie Średniej Kamzikówny. Nadal jestem z niego dumna, ale od pewnego czasu jestem w tej materii.... niepotrzebna. Z przyjemnością i matczyną dumą prezentuję ułamek tego, co ŚK potrafi wyczarować na własnej (!) głowie. Ponoć już ją na uczelni rozpoznają jako "tę dziewczynę od warkoczy" (Nie, nie czesze się tak codziennie).
Dwie niewinne próbki. Własnoręcznie na własnej głowie, podkreślam.
zawsze się zastanawiałam czy możliwe jest takie uczesanie wykonać samodzielnie! Teraz juz wiem, że tak... ło matko... podziwiam!
OdpowiedzUsuńUczesanie przepiękne... uwielbiam warkocze w przeróżnych konfiguracjach na głowie. Może dlatego, że mam takie liche włosy że zawsze są krótkie i zazdroszczę takich eksperymentów ... :)
Buziaki weekendowe :) :****
Można. Też lubię warkocze...
Usuńuściski!
Zdolna dziewczyna. W pierwszym momencie, zanim przeczytałem opis, skojarzyłem widok z Julią Tymoszenko:-)
OdpowiedzUsuńJT inaczej się czesze, inaczej.
UsuńAle w sumie trochę rozumiem skojarzenie...
Ja niby mam z czego, ale tak nie potrafię ni w ząb.
OdpowiedzUsuńŚwietne :) Podziwiam :)))
Spróbuj po troszku :)
Usuńniesamowite te warkocze :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście robią wrażenie :)
Usuńprościzna ;)
OdpowiedzUsuńPrawda? :P Twoje też się nauczą :)
UsuńAaaale piękne włosy!
OdpowiedzUsuńDługie :)
UsuńJestem pod wrażeniem! Niesamowite!
OdpowiedzUsuńJa jestem fanką takich warkoczowych upięć, ale sama mam wiecznie za krótkie włosy na takiej bajery. :(
Na aż takie bajery to rzeczywiście długe musza być, ale mniejsze bajery to i z krótszych da się spokojnie zrobic ;) O ile nie są bardzo krótkie ;)
UsuńNo ja mam takie do połowy szyi. Pewnie sprawne ręce coś by wyczarowały ;)
UsuńOczywiście!
UsuńPiekna glowa!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Zapleciona ;))
Usuń