Mały odpoczynek od baloników.
Potrzebna była mi mini-zawieszka do nowego pendrive'a. A że po przycinaniu do baloników zostały mi niwielkie kawałki kanwy, postanowiłam zrobić coś szybko. Wykorzystałam resztki nici i wyplotłam (no, wyhaftowałam, ale to mi się z pleceniem kojarzy) taki mały kawalek kocyka. Naprawdę, wygląda toto jak odcięty kawałeczek krajki czy grubo tkanego pledu. Strony prawa i lewa są praktycznie identyczne. Wynik trochę mnie zaskoczył (pozytywnie), bo po drodze te resztki nici nie zawsze mi jakoś pasowały. Jest zatem szansa, że i tego pena nie zgubię :).
świetny pomysł z tą zawieszką do pendka :) może sobie też ufrywolitkuję do swojego.
OdpowiedzUsuńUfrywolitkuj konicznie i pokaż. Podziwiam wszystkich miejących forić frywolitki - próbowałam i wysiadłam...
UsuńPen bez ogonka wydaje mi się łatwy do zgubienia. Poza tym, gdy mamy trzy identyczne, ogonki pozwalają je rozróżnić...
Sliczna zawieszką, i genialny pomysł na jej zużytkowanie - talent i geniusz w jednej osobie i jeszcze wiele innych pięknych i niepowtarzalnych cech :)
OdpowiedzUsuńKasiu droga, dziekuję za tyle komplementów, aż mam poczucie, że są niezasłużone.
UsuńKocyk dla mrówek :)
OdpowiedzUsuńPomysł świetny i pięknie kolorowy :)
Takich mrówek, które są bardzo duże jednak. Ja się takich dużych w lesie boję bo gryzą. A ta musiałaby być jeszcze więsza...
UsuńKolory wyszły fajne, dzięki :)
Penkocyk jest fantastyczny!!!
OdpowiedzUsuńSą nastepne... Potrzebujesz?
Usuńaż oczy mi się uśmiechają :)
Usuńpewnie!
Tylko mniejsze są, uprzedzam lojalnie :)
UsuńPowiększyłam zdjęcie i zawieszka wygląda rzeczywiście jak wyplatana. Świetny pomysł na oznaczenie swojej własności. : )
OdpowiedzUsuńGdyby nie sztywność kanwy byłaby jak dość ciepły materiał, z którego miałam kiedyś spódnicę...
Usuń