wtorek, 30 listopada 2021

Wiankowo

Czasem mi się wydaje, że moje wieńce czy ozdoby adwentowe nie umywają się do dzieł sztuki, jakie niektórzy prezentują na blogach czy na Instagramie. Ale przecież to nie chodzi o to, by się porównywać, tylko by cieszyć się Adwentem. Czasem radosnego oczekiwania.

Zatem dla odnotowania na szybko :)  

Nie mamy klasycznego wieńca. Jest "odcinek" :D.

Tak to sobie wymyśliłam w tym roku, że ustawię cztery świece na czerwonej tacce, którą kiedyś kupiłam, a która niestety (jak się okazało po zakupie) nie ma atestu do używania w kontakcie z żywnością i w związku z tym jest stanowczo za rzadko używana. 

Na zdjęciu powyżej tuż po zrobieniu a niżej już w pierwszą niedzielę Adwentu, na stole nakrytym do śniadania.;) .

W dni powszednie na stole leży zielony obrus, na nim okrągła dziergana czerwona serwetka i na niej ta tacka ze świecami.

Zrobiłam jednak też wieniec z szyszek i jarzębiny. Powędrował na cmentarz i mam nadzieję, że nikt mi go nie popsuje ani nie ukradnie. Wyszedł naprawdę zaskakująco ładnie.



 Dobrego Adwentu!



8 komentarzy:

  1. Wieniec z szyszek i jarzębiny jest bardzo wyjątkowy. Jest ekologiczny,elegancki, nawiązuje do natury i wygląda tak bardzo swojsko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedyny minus to klej, który trzeba było wykorzystać. Ale też ta ekologiczność do mnie przemawia.

      Usuń
  2. Stawiam, że jarzębinę objedzą jakieś kwiczoły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niewykluczone. Aczkolwiek u nas jest cała porządna alejka jarzębinowa i ciągle wiszą na niej korale w dużych ilościach (a i sporo spadło, te moje to też z tych, co spadły). Skądinąd bardzo to dekoracyjnie wygląda: czerwone korale na gołych, bezlistnych gałązkach.

      Usuń
  3. Ten jesienny wieniec rewelka Agato!!! Radosnego oczekiwania na przyjście Pana!

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też świece w rządku, na drewnianej deseczce z otworami. Łatwiej się czymś takim manewruje niż klasycznym wieńcem. A manewrować trzeba, bo świece adwentowe stoją na kuchennym stole. Bardzo mi się podoba ta szydełkowa serweta w tle. To także Twoje dzieło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przymierzałam się do takiego drewnianego świecznika, ale ostatecznie nie było czasu szukać (widziałam ofertę potrójnych). Ja lubię prostokątne talerze do ciasta - mam wrażenie, że jakoś lepiej się mieszczą na stole niż okrągłe.

      Ta serwetka (bo to jest serwetka na stoliku o średnicy 80 cm) przyjechała kiedyś aż z Litwy, kupiona i przywieziona przez dawną znajomą moich Rodziców, w ramach pomocy dla pana, który dorabiał sobie takimi serwetkami. Mam jeszcze serwetę na duży stół w takim samym stylu - jedna i druga wygląda ja zrobiona z cienkiego szarego sznureczka (to nie jest nasz kordonek). Zatem wiele wspomnień przywołują te serwety. I zachwycają ;)
      Ale Ty być na pewno umiała taką zrobić :). Podobnie jak Janeczka z bloga Janeczkowo.

      Usuń

Miło będzie przeczytać Twój komentarz :)

Proszę jednak nie wykorzystywać komentarzy do reklam rozmaitych usług.
Komentarze z reklamą będę usuwać.

Thank you for commenting!
However, please do not use comments to advertise any products. Comments with advertisements will be removed.