poniedziałek, 2 czerwca 2014

J jak...

J jak "jakoś nie zdążyłam na czas".
Miał to być imieninowy drobiazg dla pewnej Joanny (która zakładkę ma już od daaaawna). Spotykałyśmy się po jej imieninach, ale ja niestety za późno wpadłam na pomysł takiego upominku, nie wyrobiłam się przed spotkaniem i skończyłam dopiero wczoraj (weekend wypadł mi z możliwości pracy, bo w samochodzie albo siedziałam za kierownicą, albo podsypiałam). Ale taż Joanna o blogu nie wie, więc mogę zawieszkę pokazać od razu.
Jest chyba bardziej dystyngowana i spokojniejsza od poprzednich. Inny styl. Wygląda tak:




A w tle mój ogniście grzejący serce nowy szaliczek, prezent z wczorajszego popołudnia :))

16 komentarzy:

  1. A ja tam lubię proste i minimalistyczne formy
    ale nie mogę rozszyfrować co jest po drugiej stronie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miała być rybka, trochę się zmutowała...

      Usuń
    2. Trochę pucata rybka :))))

      Usuń
    3. No właśnie, wymknęła się spod kontroli. Chyba że to fląderka...

      Usuń
  2. zawieszka przepiękna!
    a i tło wygląda znakomicie... ;)
    Tak ogniście to mogło być tylko z serca! :***

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne to J, a na tle szaliczka wygląda bardzo smakowicie. kojarzy mi się z truskawkami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypomniałaś mi, że mam wielką ochotę na truskawki ;))

      Usuń
  4. Jestem pewna, że się spodoba:-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna kumulacja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście tak wyrazista i dostojna. Na pewno sprawisz radość obdarowanej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna czerwień, bardzo taką lubię :)))

    OdpowiedzUsuń

Miło będzie przeczytać Twój komentarz :)

Proszę jednak nie wykorzystywać komentarzy do reklam rozmaitych usług.
Komentarze z reklamą będę usuwać.

Thank you for commenting!
However, please do not use comments to advertise any products. Comments with advertisements will be removed.