Z tych trzech gatunkow ptaków na plażę najczęściej wybierają się wrony. Oczywiście gościnnie, bo w końcu morze jest krainą mew (plus łabędzie i kormorany). Do tego o ile kawki i gawrony chętnie odwiedzają moje miasto (w stosownej porze roku), wrony ostatnio spotykam li i jedynie nad morzem. I takie wielkie są, charakterne do tego...
Na przykład ta wrona.
Chyba pozazdrościła ludziom kąpieli w (niekoniecznie) przejrzystych odmętach... Zastanawia się...
Zamoczyć nogi, czy jednak nie zamoczyć? Ten facet w czarnych kąpielówkach poszedł na całość...
A może fala sama mnie dogoni? Udam, że to tak przypadkiem... Przecież ja w ogóle nie patrzę na wodę...
Pomyślała, pogrzebała i cichutko odleciała... Pewnie towarzystwo jej się nie spodobało...
No, w sumie to taki jeden ciągle próbował ją podglądać... Hyc i jest, hyc i nie ma.... Na tym zdjęciu poniżej jest. Widać?
Lubię wrony. Bo nie są takie czarne :P
A to ciekawe. Dotąd wydawało mi się, że plaża nie jest miejscem dla wron. Spotykam je w zupełnie innych miejscach.
OdpowiedzUsuńCzłowiek całe życie się uczy.
Na plaży jest chyba sporo rzeczy do jedzenia dla wron. Przypuszczam, że dlatego tam przylatują.
UsuńLubię wszystkie ptaki, więc pozdrawiam wrony...
OdpowiedzUsuńJa czasem zastanawiam się, czy na pewno lubię sroki. Ale w sumie wrona to też drapieżnik..
Usuńna tym zdjęciu poniżej jest wrona w kąpieli??? Pierwszy raz w życiu widzę wronę na plaży... naprawdę! :) A może nie są takie czarne bo zażywają regularnych kąpieli - tylko w ukryciu! :)))
OdpowiedzUsuńNo nie, w kąpieli jest czarne ptaszysko - kormoran...
UsuńMyśle, że wrony niekoniecznie pojawiają się na plazy w ciągu dnia w pelni sezonu, kiedy jest tam dużo ludzi.
UsuńKiedyś myślałam że wrony są czarne.
OdpowiedzUsuńNo ale mówi się kruczoczarne włosy :) czyli wszystko wskazuje na kruki.
Bo u nas myli się wrony z gawronami najczęściej.... Pełna nazwa naszej brzmi wrona siwa. Czarnowrony to osobny gatunej i żyją dalej na zachód i południe.
UsuńKruki są wielkie i mają taką piękną czerń... łącznie z dziobem.
Nie 'nadanżam' z komentowaniem, ale daję znać, że czytam :)
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Usuń