czwartek, 5 czerwca 2014

Jelenie

Te biegające. W poprzek drogi. Zauważyliście, że to zawsze są jelenie? Rogate i nieprzewidywalne. Biegają zazwyczaj z prawej na lewo przy ruchu prawostronnym, z lewej na prawo przy ruchu lewostronnynm. Czasem wyjątkowo w obie strony (a czasem są zdyscyplinowane i zawsze tylko z prawej na lewo - było o tym → tu.). Za to w różnych krajach żyją różne gatunki i odmiany jeleni. Takie przy tuszy i takie smukłe. Poruszające się z gracją i takie, którym plączą się nogi. I nawet w różnych miejscach rozmaicie skaczą, raz wyżej, raz niżej...
Z bólem serca stwierdzam, że nie mam w zbiorach jelenia ze Słowacji, musiał zostać zahibernowany na twardym dysku starego laptopa...
Ale gdzie indziej wygląda to tak:

Polska

Wiem, że rozmazany, niemniej widać grację skoku. Trochę kanciasty z tyłu ale co tam. Tylko te rogi takie... oszczędne...

Niemcy



Powiedziałabym, że ma dobre wybicie ;) Za to jakiś taki długi i bierze niższe przeszkody. Ale czasem porusza się w przeciwną stronę! I to z niewątpliwą gracją:



Dania
Tu mamy pewną rozmaitość. Bardziej popularne jelenie o skąpym porożu (choć bogatszym niż w dwóch krajach wymienionych wyżej), skaczące raczej poziomo, ale jak wiadomo w Danii nie ma gór, więc to może dlatego:


(Tak, w tym znaku wszystko było krzywe.)


Oraz zdecydowanie rzadziej występujące jelenie o obfitym porożu, które do tego skakać potrafią wyżej i piękniej (już kiedyś pokazywałam). Jeleń to brzmi dumnie.


Anglia (wahałam sie czy nie napisac Wieka Brytania, ale kto tak wie jak to w Walii czy Szkocji bywa):
Jak wisienka na torcie. Fotka zdobyta z narażeniem życia. Dla mnie zdobyta! Ach!!
Ale czyż nie mówiłam, że plączą sie nogi? Ten jeleń zdecydowanie nie skacze. Przechodzi. Ale rogi to on ma!!


 Słowackie jelenie również zasługują na uwagę, ale będą raczej po wakacjach...




18 komentarzy:

  1. ten angielski po prostu mnie powalił na łopatki! On taki jest cichociemny... trochę wychodzi - trochę nie... w sumie to chyba ostrzega, że w każdym momencie może zmienić zdanie i wyjść a wtedy to konfrontacja z jego rogami może być bolesna... lepiej więc uważać! ;))))))
    mówiłam Ci już chyba, że uwielbiam te Twoje znaki! :) :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten brytyjski, zdobyty specjalnie dla mnie, stał się ostatecznym impulsem do wstawienia tego wpisu. Naprawdę zachwyca :))
      uściski ;****

      Usuń
  2. Jelenie są niezwykle piękne,ale spotkanie z takim osobnikiem na drodze to tylko problemy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na drodze to zdecydowanie te malowane lepiej spotykać. Chyba, że jest to droga leśna, a my jesteśmy pieszo...

      Usuń
  3. I tu nasuwa mi się myśl....że może warto by krzyżować te jelenie?
    jakby tak odziedziczyły skoczność po niemieckich i poroże po angielskich?
    co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy zajmują się rozrodem gołębi, inni zaś Europę chcą zasiedlić zmiksowanymi jeleniami:-)))

      Usuń
    2. Ależ twórcze podejście! :)))

      Usuń
  4. Angielskie jelenie najlepsze! :) Swoją drogą - oryginalna kolekcja zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, Angielski największą grację posiada ale duński nr 3 jest najlepszy!
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A widziałaś jelenie z Japonii? Pokazywałam gdzieś takie zdjęcia, chyba na Instagramie. Zaraz poszukam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://instagram.com/p/oYhaEGDpuB/
      http://instagram.com/p/oYhaEGDpuB/

      Pozdrawiam fankę znaków jelenich :))

      Usuń
    2. Przepiękny :)) Jakie rogi i jak gracja ;) A ten ogonek ;)))
      Bardzo dziękuję za link :)

      Usuń
    3. http://instagram.com/p/oYhbDeDpuE/ - ten miał być jeszcze, a nie dwa razy ten sam. On jest narysowany na jezdni :)

      Usuń
    4. Śliczny.
      Ale... taki zaciekawiony, wylazł na jezdnię i go rozpłaszczyli biedaczka...

      Usuń
  7. Rozmaitość znaków drogowych zaczyna mnie na serio pasjonować :)) - głównie dzięki Twoim obserwacjom. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zwracam uwagę na drobiazgi. A te znaki jakoś tak rzucają się w oczy podczas jazdy (żeby nie było niedomówień - fotografuję tylko jeśli jadę jako pasażer). A to rzeczywiście jakoś się udziela :)))

      Usuń

Miło będzie przeczytać Twój komentarz :)

Proszę jednak nie wykorzystywać komentarzy do reklam rozmaitych usług.
Komentarze z reklamą będę usuwać.

Thank you for commenting!
However, please do not use comments to advertise any products. Comments with advertisements will be removed.