poniedziałek, 16 czerwca 2014

Powrót do przeszłości?

Jakiś czas temu (dwa? trzy? lata) wyszywałam sporo zakładek, które roboczo można nazwać skośnymi. Nawet był jeden wpis na blogu pod takim tytułem (tu). Niedawno wróciłam do tego wzoru (zapewne na chwilę). Ten powrót był jednak nieco twórczy i do tego wykorzystałam dwa motki cieniowanych nici (plus kilka innych). Wynik pracy jest nieco tajemniczy. Wąski pasek z lewej strony też jest cieniowany. Lubię zestawienie bladożółtej muliny z tym niezdefiniowanym niebieskofioletowym.
A przy okazji przypomina mi się odkrywcze stwierdzenie Najmłodszego Kamzika: "Ta koszulka jest w takim kolorze jakiego nie ma".
Zatem skosy w nowej odsłonie:


Cieniowania są oczywiście bardziej subtelne niż na zdjęciu.
 :))

14 komentarzy:

  1. kolor jakiego nie ma przemówił do mnie :)
    zakładeczka jest niezwykle dynamiczna... mam wrażenie, że to takie pasy świateł śmigające w bocznej szybie samochodu podczas szybkiego przejazdu ciemną nocą przez rozświetlone reklamami miasto.... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje porównania nie mają równych sobie.

      "kolor jakiego nie ma" - dopowiedzmy, że dotyczyło to T-shirtu, który miał na sobie.... ;))

      Usuń
  2. Próbowałam kiedyś zrobić podobną z końcówek nici. Co zostało - szło do nowej zakładki w ukośne paski, raz szersze, raz węższe. Bez dobierania kolorów na dodatek. Wyszła zupełnie inaczej, taka raczej pstrokata, ale też dość oryginalnie.

    Chyba znowu zacznę marzyć o melanżowych niciach... tyle że w naszych sklepach raczej się takich odcieni nie dostanie. A przynajmniej to, co udało mi się dotychczas przejrzeć - to nie to samo. A te Twoje odcienie są niesamowite :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka pstrokata też jest interesująca :)

      Wszystkie chyba melanżowe nici, które mam dostałam w prezencie (nie mam za wiele) Ale się rozejrzę...

      Usuń
    2. ależ... nie rozglądaj się; nie napisałam o tym w takim celu...

      Usuń
    3. No, ja przecież wiem. Ale czemu nie miałabym się rozejrzeć?
      :)))

      Usuń
  3. Agajo i znow brak slow by wyrazic urokliwosc tej zakladki . Ja tesknie za chwila gdy spokojnie usiade do haftu, ale ufam, ze to juz tylko pare dni :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze jest czas na różne rzeczy, wiec przyjdzie i na hafty. Cieszę sie, że się podoba :)))

      Usuń
  4. Jesteś" zakładkową" mistrzynią!!!!
    Dobrze, że możemy Cię podziwiać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, podziwiajcie raczej zakładki, nie mnie, cóż tam ja :))

      Usuń
  5. no to jest wyższa szkoła jazdy :) dla mnie właściwie nieosiągalna ;DDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Polly, to tylko wrażenie, bo jedna nitka jest bardzo intensywnym melanżem i daje prawie każdy krzyżyk inny.
      Ale w sumie nie każdy musi umieć wszystko... (ja nie umiem)

      Usuń
  6. Skąd Ty na to czas bierzesz?
    O takie pytanie nurtuje mnie od dawna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się dzieje tak "pomiędzy". Tę zakładkę zrobiłam jakiś czas temu, teraz ją pokazuję. Poza tym dawniej kobiety nie siadywały z pustymi rękoma - więc ja też wyszywam przy rozmowie, przy filmie.... A poza tym... na przykład (niestety) nie robię dżemów, (niestety) nie mam ogrodu....

      Usuń

Miło będzie przeczytać Twój komentarz :)

Proszę jednak nie wykorzystywać komentarzy do reklam rozmaitych usług.
Komentarze z reklamą będę usuwać.

Thank you for commenting!
However, please do not use comments to advertise any products. Comments with advertisements will be removed.